9 maj
Najważniejsze.
W końcu płyniemy całym szlakiem Wisły.
Warta honorowa przy grobie Kazimierza Jagiellończyka. To był król, który w Sandomierzu przyjął delegację pruską i inkorporował Prusy. Wybuchła wojna. Po 13 latach Krzyżacy z podkulonym ogonem podpisali Pokój Toruński (1466) i cały żeglowny bieg rzeki znalazł się pod panowaniem Najjaśniejszej. Stąd Królewski Flis na Wiśle stawia wartę honorową przy tym mądrym królu w Katedrze Wawelskiej. Od niego zaczął się złoty wiek Rzeczypospolitej. Z tego flisacy są dumni, zwłaszcza dobrzyńscy.
W południe Flis wpłynął z Tyńca. Król Kazimierz Jagiellończyk w niebiesiech szczęśliwy a Muzeum Krakowa? Lepiej być nie mogło. Wieża Ratuszowa, pożegnanie, chorągiew włóczków i dzwon Bolesław bimbał, oczywiście z nas też. Przekazanie bandery. Józef Ratajczaki i Zygmunt Ponikiewicz. Weterani i pochód aż nad Wisłę. Kapela Siwka i Grześ Świtalski „Hambawenah”. Podniesienie bandery. Dyrektor Michał Niezabitowski, ten się umie znaleźć, aż ciarki przeszły.
A potem koncert. Do zmierzchu.
Dobranoc