Witaj Maj 3 maj, 7 maj dla flisaków istny raj.
Fis Królewski ruszył od zera żeglownego gdzieś w dół rzeki.
No i dramat!
Na zerze zastał nas „Niewid zera”. Ktoś po prostu zajumał. Ale trudno popłynęliśmy…
Tyniec niby niedaleko, ale jednak ciężkie popołudnie.
Jutro bosmańskie.
PS
NZS! NZS! NZS!
Dobranoc.