Trzecie zero
Do zobaczenia 6 maja na tym trzecim zerze. A Kazimierz Jagiellończyk obraca się w grobie… Wygrał z Krzyżakami, przyłączył księstwo
Do zobaczenia 6 maja na tym trzecim zerze. A Kazimierz Jagiellończyk obraca się w grobie… Wygrał z Krzyżakami, przyłączył księstwo
No i wreszcie. Pomimo skandalicznie prowadzonego remontu kilku śluz od żeglownego zera do Krakowa, XVIII Królewski Flis na Wiśle się
Rok 2023 to niezły rok dla flisaków ze względu na umieszczenie go na liście niematerialnego dziedzictwa UNESCO.
Zanim wyruszymy w dół Wisły do Gdańska, wyjaśnijmy mniej zorientowanym osobom kilka pojęć związanych z flisem. Najprościej mówiąc flis (inaczej: ryza, orylka) znaczy tyle, co rzeczny spław towarów. W dawnej Polsce stanowił jedną z najważniejszych form transportu i był istotnym elementem ówczesnej gospodarki.
Do najczęściej spławianych towarów w Rzeczpospolitej należało zboże, węgiel i sól, które transportowane były na specjalnie przystosowanych jednostkach zwanych galarami. Drewno zaś spławiane było w postaci tratew.
My odstawiamy od 2006 roku.
„Wisłą do Gdańska. Życie flisaków”, ilustracja szkolna, 1929 r.
Aby lepiej zrozumieć, co kryje się pod pojęciem „najważniejsza forma transportu” wyobraźmy sobie Wisłę, po której rocznie w stronę Gdańska płynie około 500 szkut, 500 dubasów, 1000 komięg i kilkaset tratew – tak znawcy dawnej gospodarki szacują spław towarów w ciągu jednego sezonu, przy koniunkturze ówczesnej gospodarki folwarcznej.
Transporty, złożone z kilku statków lub tratew, pływały od wczesnej wiosny do późnej jesieni. Oczywiście towary spławiano nie tylko Wisłą, ale również innymi rzekami dawnej Rzeczpospolitej, najwięcej Dnieprem oraz Niemnem. Jednak Wisła wiodąca do Gdańska, największego portu i najbogatszego miasta Rzeczpospolitej, stała się w naturalny sposób najważniejszą drogą wodną.
A my?
Królewski Flis na Wiśle pod Żurawiem w Gdańsku, 2008 r.
Podstawą Królewskiego Flisu jest dekret króla Jana Olbrachta z 1496 roku:
Postanowiliśmy, aby żegluga na rzekach Królestwa naszego w górę i w dół z wszelkiego rodzaju towarami była wolna dla wszystkich ludzi jakiegokolwiek stanu, zakazując wszelkie przeszkody i cła.
Zwolnieni ze wszelkich przeszkód i ceł co roku płyniemy Wisłą od „zera”, czyli początku żeglownej Wisły, do Gdańska. Podróżujemy na replikach XVIII-wiecznych galarów, a z naszej flagi i pieczęci patronuje nam król Kazimierz Wielki.
Podróż trwa trzy tygodnie. W przybliżeniu – na wodzie terminów nie da się sztywno trzymać. Płyniemy w maju, kiedy ludziom jest już ciepło, a komarom jeszcze nie. Nocami śpimy na wyspach. A z rana, wzorem flisaków z Ulanowa, śpiewamy Kiedy ranne wstają zorze.
Pomysłodawca i szyper Królewskiego Flisu
Szyper – dozorca pierwszy okrętowy.
Rządca statku zowie się szyper. (…) Szyper ma dozór nad statkiem i zwierzchność nad flisami; ma pomieszkanie na budzie. (…) Szyprowie na statkach pańskich mają moc zupełną do przedania lub zamienienia towarów sobie powierzonych. (…) Błądzi, kto szypra na wodzie nie słucha.
S.B. Linde, Słownik języka polskiego, 1812 r.
Wilhelm August Stryowski, „Flisacy nad Wisłą”, 1881 r.